Emmanuel Macron mówi organizacji Young People on the Move, że potrzebuje ich „za dwa lata, za pięć lat i za dziesięć lat”

Czy Emmanuel Macron już patrzy w przyszłość, w 2032 r.? Prezydent Republiki był niespodziewanym gościem na 10. rocznicowym spotkaniu „Young People with Macron”, które odbyło się w Cirque d'Hiver w Paryżu w sobotę 5 lipca. Tego wieczoru grupa zmieniła również nazwę, nazywając się teraz „Young People on the Move”.
Podczas swojego przemówienia Emmanuel Macron wezwał swój obóz do pozostania „zjednoczonym”. Potwierdził również, że będzie potrzebował wsparcia młodej populacji.
Kilka minut wcześniej, na tej samej scenie co on, Gabriel Attal zasugerował, że będzie kandydatem w wyborach prezydenckich w 2027 r . Powiedział, że chce „zaoferować drogę” Francuzom na 2027 r.
Jednak prezydent republiki przyćmił byłego premiera, mówiąc, że chce działać w nadchodzących latach.
Obaj panowie byli w ciągłym konflikcie od czasu, gdy Gabriel Attal pracował w Matignon i ogłosił rozwiązanie stowarzyszenia, w sprawie którego nie skonsultowano się z Attalem.
„Jeśli w ciągu najbliższych dwóch lat będziemy spędzać czas na rozmowach o 2027 roku, nic nie robiąc, pogrążając się w kalkulacjach i podziałach, to nie będzie to żaden z nas. Więc działajmy. Pozostańmy zjednoczeni. Bądźmy odpowiedzialni i pracujmy dla kraju” – oświadczył ku aplauzowi swoich zwolenników.
Następnie głowa państwa mówiła o znaczeniu Jeunes en Marche dla przyszłości. „Potrzebuję was również za dwa lata, za pięć lat, za dziesięć lat, ponieważ będziecie tam i ponieważ, liczcie na mnie, będę tam z wami” – zapewnił.
Prezydent Republiki nie może ubiegać się o urząd w 2027 r. ze względu na Konstytucję, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby kandydował w 2032 r.
Przede wszystkim, w czasie gdy w koalicji rządowej rosną ambicje, a Edouard Philippe już prowadzi kampanię, a prezydenci LR i Renaissance Bruno Retailleau i Gabriel Attal są w gronie kandydatów, prezydent chciał podkreślić, że następne dwa lata muszą być „użyteczne”.
„Słyszę dziś zbyt wiele debat, w których myśli się już o 2027 roku. Będziemy musieli o tym pomyśleć. Ale dlaczego, dlaczego w 2015 roku wstaliście? (...) Dla kraju” – kontynuował szef państwa.
RMC